Nowoczesna fizjoterapia a system opieki zdrowotnej w Polsce
Większość z nas ma większe lub mniejsze problemy ze schorzeniami narządu ruchu.
Czasem są to uporczywe dolegliwości przeszkadzające w codziennym funkcjonowaniu lub rzadkie bóle nasilające się np. przy cięższych pracach fizycznych. Pierwszym krokiem do zdiagnozowania problemu powinno być wykonanie badań takich jak rentgen, tomografia komputerowa, rezonans magnetyczny. Dopiero po ich przeanalizowaniu można postawić jakąkolwiek hipotezę powstania zaburzeń czynności narządu ruchu. Okazuje się jednak, iż podjęcie decyzji o przebiegu rehabilitacji na podstawie powyższych badań bez szczegółowego badania manualnego często prowadzi do obniżenia skuteczności leczenia.
W wyniku wielu komplikacji i nie zawsze skutecznych procedur postępowania wobec pacjentów z niestandardowymi objawami, powstała medycyna manualna. Zaczęto łączyć medyczną wiedzę naukową z badaniem manualnym, które ma na celu poszukiwanie czynnościowo zmienionych tkanek. Głównym zadaniem fizjoterapeuty, terapeuty manualnego jest obserwacja tkanek pod wpływem zadawanych przez niego bodźców, niektóre z tkanek zaczną reagować w sposób destruktywny na ciało, inne zaś stymulując do zdrowienia.
Przejdźmy zatem do opisu jednego z objawów, który jest często błędnie diagnozowany jako rwa kulszowa. W czasie ataku rwy kulszowej pacjenci odczuwają bóle na pośladku, kolanie, podudziu, czy stopie. Podstawowym badaniem wskazującym na podrażnienie nerwu kulszowego jest objaw Lasegue’a, które polega na podnoszeniu przez terapeutę bolącej wyprostowanej kończyny dolnej do momentu pojawienia się bólu. Szybko narastający ból może świadczyć o podrażnieniu korzenia nerwowego. Poddając pacjenta tak krótkiej diagnostyce manualnej nie możemy być pewni czy faktycznie mamy do czynienia z tą jednostką chorobową. Doświadczony terapeuta manualny powinien jednocześnie wykluczyć patogenezę zaburzeń czynności struktur dna miednicy. Jedną ze struktur może być więzadło krzyżowo-guzowe, które to pełni stabilizację stawu krzyżowo-biodrowego. Objawy czynnościowo zmienionych tkanek więzadła krzyżowo-guzowego są często podobne do tzw. rwy kulszowej, a nawet dotkliwsze. Niektóre z nich to ból tylnej powierzchni kończyny lub tylko jej części promieniujący do dołu podkolanowego, łydki, ścięgna Achillesa. Badanie powyższego więzadła wymaga szczegółowej znajomości anatomii łączno-tkankowej dna miednicy. Terapeuta prowokuje palpacyjnie stronę grzbietową więzadła (w okolicy pośladka), a jego aktywność bólowa z promieniowaniem na tylną powierzchnię kończyny dolnej świadczy o dodatnim teście zabiegowym. Dopiero tak szczegółowe badanie pozwala na zróżnicowanie objawów i postawienie prawidłowej diagnozy wykluczającej lub potwierdzającej konflikt korzenio-dyskowy.
Te dwie często nieznacznie różniące się w objawach jednostki chorobowe wymagają odmiennego postępowania rehabilitacyjnego. W przypadku rwy kulszowej stosuje się często leki przeciwzapalne lub zastrzyki. Następnie wprowadza się fizykoterapię i masaż. Pacjenci, którzy natrafią na doświadczonego terapeutę zostaną także poddani zabiegom manualnym odciążającym kręgosłup. W przypadku zdiagnozowania zaburzeń czynności więzadła krzyżowo-guzowego postępowanie fizjoterapeutyczne dzielimy na kilka etapów.
Pierwszy z nich to wyprowadzenie pacjenta ze stanu ostrego stosując mobilizacje uciskowe.
Kolejny to mobilizacje stawów krzyżowych, które to mogą być przyczyną bóli więzadła krzyżowo-guzowego. Ostatnim zabiegiem, który często wykonują terapeuci manualni to igłoterapia powyższego więzadła, jest to czasem bolesny, ale niezwykle efektywny zabieg z zakresu technik Holistycznej Terapii Manualnej. Dopełnieniem rehabilitacji jest nauczenie pacjenta wykonywania ćwiczeń i pozycji rozluźniających odcinek lędźwiowy kręgosłupa i miednicy.
Podsumowując, wiele problemów z którymi borykają się pacjenci można rozwiązać nowoczesnym podejściem terapii manualnej co istotnie wpływa na wyłączenie leczenia farmakologicznego oraz uniknięcie zabiegów z zakresu fizykoterapii. Długotrwałe postępowanie farmakologiczne nie tylko nie usuwa problemu, ale i może doprowadzić do obniżenia odporności układu pokarmowego powodując w skrajnych przypadkach chorobę wrzodową żołądka. Zabiegi fizykalne natomiast powodują uśmierzenie bólu na pewien czas, jednak w żaden sposób nie leczą struktur odpowiadających za powstanie bólu.
A zatem drogi pacjencie zamiast stale powielać ścieżkę rehabilitacji proponowanej w standardowym leczeniu zapewnianym przez obowiązujący system opieki zdrowotnej rozważ wizytę u doświadczonego fizjoterapeuty.