..a gdybyśmy zmienili sposób przyjmowania pacjentów ❓

Może zaczniemy pić z Wami kawę ☕️ i omawiać problem a następnie wysyłać Was z tymi przemyśleniami do domu ❓

Już wiemy, przejdziemy na konsultacje online z kamerką, będzie trzeba się rozebrać do bielizny a my wytężymy wzrok szukając przepuklin w kręgosłupie 😂😂😂.

Pewnie myślicie sobie – oszaleli 😁.

Oczywiście wszystko to żart, za bardzo cenimy sobie osobisty kontakt z Wami drodzy pacjenci 😀😍.

Postanowiliśmy dziś pocieszyć Was trochę.

Z polską fizjoterapią nie jest tak źle, przykładem niech będzie krótka historia naszego pacjenta, który na co dzień mieszka i pracuje w Norwegii. Mężczyzna będąc na małym urlopie w Lublinie zgłosił się do nas z przewlekłym dużym bólem odcinka l-s kręgosłupa.Oczywiście zbadaliśmy go i wdrożyliśmy od razu zabiegi terapii manualnej. Już po pierwszej wizycie odczuł niewielką poprawę, ale nie to jest celem tego posta 😁

Pacjent ten opowiedział nam jak wyglądały wizyty u dwóch fizjoterapeutów w Norwegii do których zgłosił się z powyższym problemem. Pierwszy z nich wydrukował mu jakiś standardowy szablon ćwiczeń na bóle l-s i po 15 minutowej wizycie zainkasował coś około 300,00 zł w przeliczeniu na złotówki. Drugi zaś niesamowicie się poświęcił😂 i nawet zbadał pacjenta kładąc go na leżankę. Niestety diagnoza była przykra :

” Ma Pan dyskopatię , tu się nic nie da zrobić, po drugie jest Pan spięty, trzeba trochę wyluzować. Musi Pan zmienić myślenie, ma Pan przestawić sobie w głowie, że nie będzie bolało “

Za wizytę pacjent zapłacił około 250,00 zł.

😁
😁
😁
😁

Powiemy Wam szczerze, że postawa tego drugiego fizjoterapeuty rozwaliła nas na łopatki, facet ma zadatki na dobrego psychologa 😂.

Na koniec musimy was zmartwić 😕. U nas takie metody nie przejdą, ale obiecujemy od dziś, że oprócz terapii manualnej wdrażamy pozytywne motywowanie Waszego mózgu do walki z bólem 😁.